Filip Nitendel podczas wakacji zaraz po zdaniu egzaminu dojrzałości w 2005 roku odbył kilkumiesięczną, samotną podróż do Tybetu i Nepalu. Właśnie w ten wyjątkowy, niezwykły, różniący się od typowego wypoczynku rówieśników sposób młody poznaniak chciał wykorzystać swój najdłuższy okres letniego wypoczynku. (...) miałem odłożone trochę kasy, dwa miesiące wolnego i generalnie nic nie stało mi na drodze do realizacji marzeń o egzotycznej podróży do Azji – opowiada.